
Nie lubiłem Kuby Wojewódzkiego i raczej nie polubię, a zwłaszcza, co się tyczy Facebooka. Jednak informacja, że co czterdziesty Polak (wliczając bardzo małe dzieci, bardzo starych starców i komputerowych analfabetów) lubi Wojewódzkiego na tym konkretnym portalu, zrobiła na mnie duże wrażenie. Poczułem, że należę do wykluczonej, trzydziestodziewięciomilionowej grupy Polaków, którzy wskutek jakiegoś defektu lub ułomności nie lubią tego pyskatego okularnika, w rażąco sztuczny sposób udającego sympatię do swoich gości.