środa, 13 czerwca 2018

Parada Równości 2018


Pamięta ktoś jeszcze, że w sobotę przez centrum Warszawy przemaszerowała Parada Równości? Dzisiaj, w środowy wieczór, wychowankowie internetu (ze szczególny uwzględnieniem Facebooka) ze wszech miar mają prawo traktować to wydarzenie sprzed czterech dni jako prehistorię. Równie dobrze mógłbym raportować turniej tenisowy na korcie Frascati w 1938 roku albo kłopoty z gardłem rumuńskiego sprawozdawcy sportowego na Olimpiadzie w ZSRR w 1980 roku i nie zauważyliby różnicy. Jakoż wierna rzesza moich czytelników to osoby dojrzałe, a często i leciwe, dla których przeszłość nie kończy się wczoraj, więc natchnięty uzasadnionym optymizmem przedstawiam garść fotowrażeń z tej pięknej i szlachetnej inicjatywy.

Azali ludzi było mrowie a mrowie.


"Mamuśka? Nie czekaj z obiadem, idę po nasze prawa obywatelskie. Aha, ty też idziesz? No to pa!".

Nie bardzo wiedział o co chodzi, ale pił zdrowie maszerujących cierpliwie i konsekwentnie.

Sądząc po rozrzuconych flaszkach, niezorientowanych było więcej.

Majtki na wierzchu. Potem nie spodobały się jednemu z policjantów, zupełnie nie wiem dlaczego. Koniec końców widzimy je na co dzień na ulicy, zwłaszcza w upalne dni.


Co innego na platformie, tam można było pokazać choćby i goły tyłek.

Ach, jak trudno w dzisiejszych czasach być damą.

Lustereczko, powiedz przecie, kto jest najpiękniejszą drag na świecie?

Ta pani i jej wysłużony plakat stanowią stały element postępowych zgromadzeń. Jak widać, zainteresowani z uwagą oddają się lekturze plakatu.

Wie ktoś czy w Księdze jest coś o kobietach?

Są na szczęście "męszczyźni" dla których niebo zawsze jest uchylone. Oczywiście, jeżeli nie zamówią o pięć piw za dużo, bo nietrzeźwych święty Piotr wyrzuca na zbity pysk. Tu, odcięci przez policję od paradujących, sprawili nieco uciechy fotografującym.

Marilyn Monroe dość niefortunnie wybrała sobie miejsce do pozowania.

"Upał był...(nie do opisania)". Ktoś wie jaką (anty)polską pisarkę zacytowałem?

Tęczowa ochrona przed palącym słońcem.

 Tatów dwóch.

A skoro już weszliśmy w strefę dzieci...

Uliczna nauka robienia bum bum, bardzo przydatna potem w sypialni rodziców.
 
Senność w najbezpieczniejszych ramionach świata.

Robimy woltę i robimy ukłon w stronę seniorów, a mówiąc dokładniej seniorek.

A tu przyszła seniorka, bardzo miła zresztą.

Policja zwierciadłem Parady.

Cycki zasłonięte, Facebook nie ma prawa się przyczepić.

 Złowieszcza łowczyni fotosów.

Tak wygląda ktoś, kto przez trzy godziny usiłuje przejść przez jezdnię, ale niedasię.

A to Mojżesz, który też wpadł na Paradę. Być może będzie kandydował na prezydenta Warszawy.



Parada znalazła swój finał przed największą zawalidrogą stolicy.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz