niedziela, 25 listopada 2012

GMO a koniec świata

      Czytam właśnie, że znana i skandalizująca piosenkarka protestowała przed pałacem prezydenckim przeciwko ustawie dotyczącej GMO. Według tejże ustawy produkty pochodzące z roślin genetyczne modyfikowanych nie będą musiały być specjalnie oznaczane, co w praktyce pozbawi konsumenta prawa wyboru i doprowadzi do niekontrolowanego mieszania się roślin naturalnych z modyfikowanymi.

      Newsem był nie zorganizowany protest, ale udział w nim znanej piosenkarki. Bez wątpienia jej oddziaływanie - przynajmniej na media - jest większe, niż anonimowego eksperta tysiąc razy lepiej rozumiejącego zagrożenia płynące z GMO. Być może jesteśmy niebezpiecznie blisko chwili w której koniec świata będą mogli powstrzymać już tylko celebryci.

1 komentarz: